wtorek, 8 marca 2016

Wyprawa poszukiwawcza

Hejo,
Od kilku dni Elsa siedziała w swoim pokoju i nawet nie zajmowała się królestwem. Ponieważ wiedziałam że Jack poszedł kogoś szukać od Northa.
- Kristoff przygotuje sanie, trzeba znaleźć Jacka, bo Elsa nie może tak siedzieć zamknięta w sobie i w pokoju.- powiedziałam wczoraj rano.
- A co z Leną?
- Poszukam jakiejś służącej.- po godzinie znalazłam służącą, a Kristoff przygotował sanie i wyruszyliśmy, przez cały dzień oprócz gospody na nocleg nie znaleźliśmy nikogo, ani nic.
- Anno! Dość tej wyprawy i tak nic nie znajdziemy.- powiedział Kristoff.
- Jeśli do 15 nic nie znajdziemy to wrócimy do Arendelle.- zaproponowała.
- Dobrze.- i tak jak się umówiliśmy tak szukaliśmy do 15, ale po tym czasie Kristoff zarządził powrót i niestety musiałam z nim wrócić. Do Arendelle dotarliśmy późnym wieczorem i miałam nadzieję na pójście do łóżka, bo byłam zmęczona, ale niestety kiedy tylko wyszliśmy na piętro za rogu wyskoczyła na nas Elsa.
- JAK MOGLIŚCIE JECHAĆ BEZE MNIE!!!- zaczęła krzyczeć.
- Elsa z tobą nie dało się rozmawiać, a poza tym ty jesteś w ciąży.
- Przecież wiem, ale to jest mój mąż, król i ojciec mojego nienarodzonego dziecka.
- Elsa, wiem, ale to powinnaś odpoczywać.
- Masz rację,  ale nie potrafię, boję się sama spać.
- Kristoff, ją pójdę z Elsą.- Kristoff przytaknął i poszedł, a ją pisałam z Elsą.




- Anna

4 komentarze:

  1. Ja nie wiem co pisać ale.................... współczuje ci Elso

    OdpowiedzUsuń
  2. O jejciu! Super rozdział na serio nie doczekam się aż Elsa urodzi dziecko!!! Weny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Współczuję ci Elsa... Jestem pewno, że nic złego się nie stało. Aniu dobrze, że opiekujesz się siostrą.
    Czekam na next
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń