poniedziałek, 2 maja 2016

Bezpieczne miejsce...?

Witajcie,
Podbiegłam do drzwi. Stał w nich Jack.
- Elso... - odezwał się słabym głosem i objął mnie.
Odetchnęłam z ulgą i odwzajemniłam uścisk.
- Co z Mrokiem? - zapytałam. - Gdzie wszyscy inni?
- Oni... - zawahał się. - ...nie żyją.
- Co ty mówisz.. - zakryłam usta dłońmi.
Spuścił wzrok i pokręcił głową.
- Mrok jest za silny. Zdołałem uciec w ostatnim momencie. Musimy uciekać.
Chciał znów mnie objąć, ale odsunęłam się lekko.
- Elso, nie wygłupiaj się, nie ma czasu. - odezwał się.
Spojrzałam mu w oczy. Nie, to nie były te same oczy. Nie było w nich wesołych, lodowych iskierek. Nie było w nich miłości.
- Wezmę cię w bezpieczne miejsce. - dotknął mojego brzucha patrząc mi w oczy.
- Nie dotykaj mnie. - odepchnęłam go. - To nie ty... ty....
W tym momencie Jack przestał wyglądać jak Jack. Ogarnęła go czarna mgła i po chwili stał przede mną Czarny Pan.
- Co z nim zrobiłeś?! - krzyknęłam.
Zaśmiał się upiornie. Bez zastanowienia posłałam w jego stronę lodowy strumień. Dosięgnął go, Mrok rozpłynął się w powietrzu. Wiedziałam jednak, że jest o wiele za silny, aby coś takiego mogło go powstrzymać.
- Pokaż się. - wycedziłam. - Po coś tu przylazł?
- Przyszedłem, Elso, aby zabrać cię w bezpieczne miejsce. - usłyszałam jego głos za sobą.
Odwróciłam się i zobaczyłam jak uśmiecha się strasznie. Byłam gotowa przymrozić go do podłogi, ale wiedziałam, że się na to nie nabierze.
- Bezpieczne miejsce? - zadrwiłam. - Co może cię obchodzić moje bezpieczeństwo?
- Och, Elso, już to przerabialiśmy, powinnaś była wiedzieć. - machnął ręką ze zniecierpliwieniem. - Chcę dać szansę tobie i twojemu dziecku. Niech rozwija się od początku tak jak powinno. Zadbam aby jego moc...
W tej chwili usłyszeliśmy trzask otwieranych drzwi.
- Zostaw ją w spokoju!! - usłyszałam Jack'a i po chwili rozdzielił mnie i Mroka.
Za nim nabiegli pozostali Strażnicy. Piasek podleciał do mnie szybko i pociągnął mnie za rękę.
- Musisz się ukryć, Piasek cię zaprowadzi. - rzucił do mnie Mikołaj po czym stanął obok Jack'a, tak samo jak Zając Wielkanocny i Wróżka Zębowa.
Piaskowy Ludek zaprowadził mnie kilka poziomów na dół do jednego z pokoi. Pokazał mi abym tu została, po czym odleciał.



- Elsa.

5 komentarzy:

  1. O mój Boże! Ale akcja!
    Ja wiedziałam że to Mrok. Teraz tylko trzeba go pokonać! Dawać strażnicy! Wykończcie go! Niech cierpi!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czego w tym M.o.m.e.n.c.i.ee?!?!?!?!? Szybki nexcik pliss !

    OdpowiedzUsuń
  3. OOOOOOO nieeeeeeeeno! Błagam strażnicy niech go wykończąąąąąąąąąąąą, a jak potrzebują pomocy to mnie trzeba zawołać, jednym kopniakiem wykopię koszmarne dupsko Mroka na księżyc!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń