wtorek, 15 lipca 2014

Krzaki są nie tylko dla ludzi...

Laska!
Jak wiecie wczoraj wieczorem graliśmy w butelke. Niestety trwało to bardzo krótko, ponieważ po pierwszym wyzwaniu Elsa poddała się i wyszła. Dzisiejszy wieczór też był wolny. Anna postanowiła zorganizować "Wieczór z filmem". Ten pomysł podobał się wszystkim. Jednak coś musiało popsuć tę szczęśliwą atmosfere...
- "Kraina lodu" i koniec! - krzyknęła Anna na pół zamku. - Nikt nie chce oglądać filmu o kangurach i wielbłądach! Tylko ty!
- Przecież "Kraine lodu" oglądaliśmy conajmniej pięć razy! - odkrzyknęła Elsa. - "Strażnicy marzeń" to dobry wybór!
- Dobre filmy można oglądać non stop! - Anna nie dawała za wygraną - Poza tym "Kraina lodu" dostała dwa Oskary! A ten twój film jakieś bezużyteczne statuetki...
- Jak możesz! Jack?! Ty nic nie powiesz?! Słyszysz co ona mówi?!
Westchnąłem ciężko.
- Kristoff pomóż. - odparłem.
- A może obejrzymy horror? Na przykład "The Ring"? - spytał.
- Nie! - krzyknęły zgodnie siostry.
- To ja... No... Yyy... Och! Pójdę po przekąski! - powiedział Kristoff i najszybciej jak potrafił ulotnił się. Świetnie. Problem został na mojej głowie.
- No, więc Jack... Wybieraj. - powiedziała Anna.
- Dooobrze... Przedstawie wam swój pomysł, ale macie mi obiecać koniec kłótni...
- Obiecujemy!
- ... I że się nie pozabijacie.
- Obiecujemy! Powiedz!
- Dobrze. Wczoraj odkryłem film twórców "Krainy" i "Strażników". Ma w sobie trochę tego i tego. Kompromis. Co wy na to?
- Podaj chociaż tytuł. - powiedziała Elsa.
-  To będzie niespodzianka. To jak?
- No dobra... - powiedziały zgodnie.
W tym samym czasie wrócił Kristoff z przekąskami, a ja poszedłem do siebie.
- Jack, zaczęliśmy bez ciebie! - krzyknęła z dołu Elsa. Nagle zjawiła się w mojej sypialni. - Nie jestem pewna co myśleć o tytule "Krowy też chodzą w krzaki". Zejdź ze mną na dół i to wytłumacz.
A teraz wybaczcie, ale nie chcę spóźnić się na seans.

- Jack

4 komentarze: