sobota, 4 lipca 2015

Piękny dzień na pięknej wyspie.

Witajcie,
Wczoraj Czkawka razem z Astrid oprowadzili nas po wiosce. Czułam się dość nieswojo, bo wszędzie dookoła nas biegały i latały smoki, ale po tysięcznych zapewnieniach Czkawki, że nic nam nie zrobią, przyzwyczaiłam się. Tak naprawdę były nawet miłe i słodkie.
- Chodź, Elsa, nie bój się. - powiedziała Astrid gdy stanęliśmy przed dużym, niebiesko-białym smokiem z żółtymi kolcami na ogonie. - To Wichurka, jest łagodna jak baranek.
Kiedy wyciągnęłam rękę, z dłoni wystrzeliło mi kilka śnieżynek,więc smok odskoczył lekko.
- Spokojnie. - Astrid pogładziła  go po łbie, chwyciła mnie za rękę i położyła ją obok swojej.
Uśmiechnęłam się, a Wichura przekrzywiła głowę popychając lekko moją dłoń.
- Wyczaruj jakieś śnieżynki. - zaśmiał się Czkawka.
Wykonałam polecenie, a Wichura i po chwili Szczerbatek zaczęli zaciekawieni przypatrywać się niebieskiej śnieżynce. Pozwoliłam jej więc latać w powietrzu, a smoki zaczęły najpierw wodzić za nią oczami, a potem ją gonić.
- Elsa nowy treser smoków! - Czkawka zaśmiał się i podniósł moją rękę do góry, po czym powiedział - Myślę, że czas na obiad. Zapoznam Was z moją matką.
Matka Czkawki okazała się bardzo miła, oprowadziła nas po całym domu i nie wypuściła bez dokładki obiadu. Gdy w końcu mogliśmy wyjść, Czkawka zaprowadził nas na plażę. Ja i Astrid usiadłyśmy na piasku, a Jack i Czkawka bawili się ze smokami, kawałek dalej.
- I jak tam? - zapytałam tworząc lodowe wzorki na muszelce.
- Mnie się pytasz? Nic ciekawego. - odrzekła Astrid.
- E tam. Na pewno robiliście coś fajnego.
Spojrzała na mnie z uśmiechem.
- Nie o to mi chodziło. - odwzajemniłam uśmiech.
Astrid pokręciła głową.
- No dobra. - powiedziała. - Mamy dla Was jedną nowinę.
Odwróciłam się do niej z wyczekiwaniem.
- Powiemy Wam wieczorem.
- Już jest prawie wieczór. - wzruszyłam ramionami.
Po chwili myślenia, Astrid zawołała Jack'a i Czkawkę. Jack usiadł obok mnie, a ona wstała i wyszeptała coś Czkawce na ucho.
- No dobra. - uśmiechnął się i odwrócili się do nas.
Jack spojrzał na mnie widocznie nie wiedząc co się dzieje. Astrid uśmiechnęła się, odetchnęła i powiedziała:
- Jestem w ciąży.
Spojrzałam na Czkawkę, żeby upewnić się, że się nie przesłyszałam. Kiedy zobaczyłam, że uśmiecha się szeroko, wstałam i przytuliłam ich mocno.
- Gratulacje! - zawołałam.
Jack czekał aż odkleję się do nich, a potem zrobił to co ja.
- Który miesiąc? - zapytał.
- Drugi. - uśmiechnęła się Astrid.
- To cudowne. - powiedziałam.
Jack spojrzał na mnie. Wiedziałam dobrze co myśli, ale nie miałam ochoty z nim dyskutować. Kiedy zrobiło się ciemno Astrid i Czkawka zaprowadzili nas z powrotem do pokoju przydzielonego nam. Był dość duży, cały drewniany, z wielkim łóżkiem pośrodku, jedną szafą i biurkiem. Usiadłam na łóżku i zdjęłam buty. Jack ściągnął bluzę i podszedł do mnie.
- Jak się dziś bawiłaś, Elso? - zapytał.
- Było naprawdę miło. - odrzekłam nie mogąc oderwać oczu od jego ładnie zarysowanych mięśni.
On uśmiechnął się chytrze.
- Chciałbym coś jeszcze dla Ciebie zrobić...
Uśmiechnęłam się, a on wszedł na łóżko i pocałował mnie.



- Elsa. 

24 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. No więc tak. Po pochwaleniu się pierwszym komem... xD
      Astrid w ciąży O_o super :D
      Elsa, daj spokój, zróbcie sobie dzidzi to Jack da ci na razie spokój xD [ai te moje słownictwo xD]
      Hm. A po wycieczce: Jack, jestem w ciąży :D

      Usuń
    2. O tym samym pomyślałam XD

      Usuń
  2. Juhhuuuuu! Astrid w ciąży! Extra!
    Ja nie moge! Zaraz wyjdzie na to, że wszystkie dziewczyny będą w ciąży, a nasza śnieżynka NIE! XD
    Rodzina królewska musi mieć potomka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadam się z Marti. Elsa musi być w ciąży bo królestwo potrzebuje następcy. Czekam na następny rozdział.

      Usuń
    2. No właśnie; _; ja już na to dziecko czekam chyba z miesiąc; -;

      Usuń
    3. Też tak myślę.
      B raczej dziecko Anki nie powinno... chyba odziedziczyć tronu skoro będzie księżniczką

      Usuń
  3. Czekam na nexta :3
    A ty Elsa zbierz się w sobie i zajdź w tą ciąże :p

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie dziecko mają, tylko biedna Els nie.. ;-; No ale, jaj tak myśleć, to przecież Els i Jack są nieśmiertelni, to dziecko też będzie nieśmiertelne, czy cu? XD ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Elsa chyba nie jest nieśmiertelna ..o-o

      Usuń
    2. Po wejściu w relacje romantyczne ze Strażnikiem, zaistniała taka możliwość, jak kiedyś tłumaczył nam Nord ;)
      - Elsa

      Usuń
  5. Zostałaś nominowana do LA. Szczegóły: is-you-and-i.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominowałam cię do LA ! Szczegóły u mnie na http://odnienawisci-p-p-domilosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. No nie no wszyscy każą Elsie zajść w ciążę ..xDD (ps. Elsa nie martw się jestem z tobą XDSD)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nominowałam się DO LA! więcej u mnie : http://wolf-love-jelsa.blogspot.nl/2015/07/moje-pierwsze-la.html

    POZDRAWIAM! ☺

    --your nightmare--

    OdpowiedzUsuń
  9. Nominowałam cie do LA! Szczegóły tutaj: http://jack-mroz-jako-syrena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Nomimowałam cię do LA http://jelsarostopicserca.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Nominowałam cię do LA! Więcej tu: jelsaiczkastrid.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. nominowałam cię do LA. Wszystko u mnie- kolorowydym.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Apokalipsa LA!!! Chować się! ... mnie też to dopadło :3

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj tak! Ratuj się kto może!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jack jakie zazdro!!! Astrid gratulations! Nudzi mi się... Kto je polskie jabłka na złość Putinowi razem ze mną? Plosee

    OdpowiedzUsuń