poniedziałek, 27 lipca 2015

Sto lat, Elso!

Witajcie,
Dziś spałam sobie spokojnie w moim kochanym łóżku nie mając żadnych zmartwień i marząc, aby następny dzień był choć trochę normalny gdy nagle...
- ELSA!!!!!!!!!
Uchyliłam jedno oko. Było jeszcze dość ciemno.
- Hm... - mruknęłam zakrywając się poduszką.
- Ej, to ja miałem ją obudzić! - usłyszałam głos Jack'a, co dziwne, nie obok mnie, w łóżku, tylko gdzieś z głębi pokoju.
- Cicho. - burknęła również stamtąd Anna.
Znowu coś wymyślają... - pomyślałam i przykryłam się dodatkowo kołdrą po czubek głowy. Poczułam, że ktoś siada obok na łóżku.
- Elsuniu... - odezwała się półszeptem Anka.
- Nie mów tak do mnie. - burknęłam spod pierzynowego bunkra.
- Wszystkiego Najlepszego... - dodał Jack pochylając się nade mną.
Co? - pomyślałam i otworzyłam oczy zdezorientowana. Powoli ściągnęłam z siebie kołdrę. O czym oni.... Aaa...No tak. Mam urodziny.
- Sto lat, Elso!! - Anna zrzuciła z łóżka pościel i wszystkie moje poduszki i rzuciła się na mnie.
- Dzię... - chciałam podziękować, ale przez Ankę leżącą na prawie całym moim ciele, zabrakło mi tchu.
Gdy w końcu wstała, znikąd nade mną pojawił się Jack i pocałował mnie czule. Nagle poczułam coś zimnego wokół szyi. Spostrzegłam, że Jack założył mi śliczną, śnieżynkową kolię.
- Jesteście kochani. - uśmiechnęłam się gdy w końcu udało mi się spokojnie usiąść. - Dziękuję.
- Przez naszą kochaną kuzyneczkę, rok temu prawie w ogóle nie obchodziliśmy Twoich urodzin. - powiedziała Anna.
No tak. - pomyślałam. - Wtedy dopiero co wróciłam z Corony.
- Więc teraz... - zaczął Jack przybierając chytry uśmiech. - Zrobimy wszystko co w naszej mocy.
- Tylko proszę Was, żadnych bali. - odrzekłam.
- No... - Ania posmutniała trochę. - ...dobrze. Ale teraz chodź z nami. - i pociągnęła mnie za rękę.
- Chwila...! - zawołałam. - Chyba muszę się ubrać!
- Po co? - zaśmiał się Jack. - Nie będziemy marnować czasu na takie bzdury!
Złapałam więc tylko mój satynowy szlafrok i nałożyłam go w biegu, gdy Jack i Anna ciągnęli mnie w stronę jadalni. Tam wpadliśmy na Kristoff'a dźwigającego ogromny, niebieski tort z białą polewą i marcepanową śnieżynką na szczycie.
- Sto lat, Elso! - zawołał.
- Eem... - nie mogłam powstrzymać uśmiechu na widok całego tego zamieszania, które dla mnie stworzyli. - Dziękuję.
Anka i Jack biegali dookoła Kristoff'a kiedy niósł tort na stół, żeby mu nie upadł. Po typowej urodzinowej ceremonii (na szczęście tylko we czwórkę), Kristoff wrócił do Leny, a Anna i Jack zawiązali mi oczy satynową przepaską z mojego szlafroka.
- Gdzieś Cię zabierzemy. - szepnął mi na ucho Jack.
Mam nadzieję, że nie na Lodowy Wierch. - pomyślałam czując twarde kafelki pod bosymi stopami. Szliśmy przez dłuższy czas, Anna pośpiewywała "Sto lat", a Jack trzymał mnie za rękę. W końcu się zatrzymaliśmy. Byliśmy na zewnątrz, na wilgotnej trawie.
- No dobrze... - szepnął Jack rozwiązując przepaskę.
Zobaczyłam, że jesteśmy w miejscu, gdzie Jack podarował mi huśtawkę po ślubie.
- Jesteście cudowni. - powiedziałam i przytuliłam ich mocno.
Przez następne dwie godziny huśtaliśmy się, leżeliśmy na trawie patrząc w chmury, śpiewaliśmy i po prostu spędzaliśmy razem czas.
- No dobra... - westchnęła Anna. - Muszę wracać do mojej Lenki.
- Dobrze. - odrzekł Jack.
Siostra uśmiechnęła się do mnie, rzuciła "Sto lat!" chyba pięćdziesiąty raz tego dnia, po czym skierowała się do zamku. Jack podszedł do mnie i objął mnie w talii.
- Mam jeszcze jeden prezent. - powiedział uśmiechając się.
- Naprawdę? - odwzajemniłam uśmiech.
Jack pocałował mnie.
Do pałacu wróciliśmy około dwunastej. A tam czekało mnie jeszcze wiele mniejszych i większych niespodzianek.



- Elsa. 


15 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Pierwsza! ♥
      STO LAT! STO LAT! NIECH ŻYJE, ŻYJE NAM! STO LAT! STO LAT! NIECH ŻYJE, ŻYJE NAM! JESZCZE RAZ, JESZCZE RAZ, NIECH ŻYJE, ŻYJE NAM! NIECH ŻYJE NAM! A KTO? ELSA!
      STO LAT, STO LAT NIECHAJ ŻYJE NAM. STO LAT, STO LAT NIECHAJ ŻYJE NAM. NIECH ŻYJE NAM, NIECH ŻYJE NAM! STO LAT, STO LAT NIECHAJ ŻYJE NAM!

      Usuń
  2. Oooo ! Jak uroczo! No Jack i Anka się postarali! Sto lat Elso i czekam na następny wpis.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. A więc STO LAT (x1000 bo nie chce mi się tyle pisać xD) dla Elsyy !!!!!!!!!!!!!!!!! :DD :3333:O:O:O ♡♡♡:>> :-) :-) ;-);-) :-D :-D

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. STO LAT, STO LAT! NIECH ŻYJĘ, ŻYJĘ NAM! STO LAT, STO LAT! NIECH ŻYJĘ, ŻYJĘ NAM! JESZCZE RAZ, JESZCZE RAZ, NICH ŻYJĘ, ŻEJĘ NAM! NIEEECHH ŻYJĘĘĘ NAAAAAMM! WSZYSKIEGO NAJLEPSZEGO ELSO!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe jakie te niespodzianki xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Trochę spóźnione ale najlepszego, hehehe

    OdpowiedzUsuń