środa, 19 października 2016

Jak można robić takie rzeczy?

Witajcie,
Muszę Was przeprosić, że ostatnio tak rzadko zaczęłam pisać, ale mam teraz dużo roboty, nie tylko obowiązków, ale i opieki nad synkiem. Dodatkowo zaczęłam poważnie martwić się Hansem i moją kuzynką, a szczególnie Hansem. Miarka się przebrała, gdy wczoraj na audiencję przyszedł młody chłopak.
- Wasza Wysokość, z całym szacunkiem, ale nie sądzę, aby zezwalanie na takie rzeczy było dobrym pomysłem.. - mówił odrobinę niepewnym głosem.
- Jakie rzeczy masz na myśli? - zapytałam spodziewając się najgorszego.
- Ten książę... Nasturii.. chodzi po domach. Bez pozwolenia włazi do środka i zasypuje nas okropnymi pytaniami. - odrzekł spuszczając wzrok.
- Pytaniami? Opowiedz mi o tym, proszę.
Mężczyzna zaczerwienił się.
- To nie były pytania, które powinna Królowa usłyszeć. - wymamrotał.
- Wręcz przeciwnie, muszę wiedzieć co ten... - zawahałam się. -...książę wyrabia w moim kraju. W naszym kraju. Możliwe, że w tym momencie od Ciebie zależy jego dobro.
Uniósł głowę nagle bardzo przejęty, ale i podekscytowany.
- Oczywiście, Wasza Wysokość. No więc... zadaje nam wszystkim okropne pytania jakby chciał...aż wstyd mówić... zwrócić nas przeciwko Królowej. Takie głupie, całkiem bez sensu, czy na pewno zgadzamy się ze wszystkim co Królowa robi, czy podoba nam się sposób w jaki Królowa rządzi, czy jednak nie marzymy o innym władcy...
Zacisnęłam dłonie na oparciach tronu.
- Ma się rozumieć, wszyscy bardzo Królową kochamy i w życiu byśmy jej nie chcieli zmieniać! - dodał mężczyzna szybko. - I tak mu właśnie odpowiadamy,
Przez chwilę siedziałam w milczeniu i wpatrywałam się w burgundowe kotary. Potem odchrząknęłam, podziękowałam mu i gdy tylko opuścił pomieszczenie pobiegłam do sypialni. Zastałam tam Jack'a kołyszącego Arthura w ramionach.
- Jack... - zaczęłam.
Musiałam zabrzmieć przynajmniej jakbym przechodziła załamanie nerwowe, bo szybko ułożył Arthura w łóżeczku i podleciał do mnie z zatroskaną miną.
- Co się dzieje, Śnieżynko?
- On... próbuje obrócić ludzi przeciw mnie... - odrzekłam, lecz mój głos się załamał i zaczęłam płakać. - Nie wiem co robić, mam go dość. Nie mam siły...
Jack bez słowa przytulił mnie mocno do siebie i nie wypuszczał dopóki jego bluza nie zrobiła się mokra od moich łez.
- Zajmę się tym, Elso. Obiecuję. Kocham Cię.


- Elsa.

14 komentarzy:

  1. Po pierwsze: O.O
    Po drugie: Aww :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadam wam kilka pytań
      Do ELSY i ANNY: Dlaczego tak długo nie ma następnego rozdziału?
      Do ANNY I KROSTOFA: Dlaczego nie chcecie mieć kolejnego dziecka?
      Do ELSY: Zapytasz Jack'a czy ci kupi pieska?
      Do ELSY: Czy planujecie drugie dziecko?
      Gdybyś była w ciąży z drugim dzieckiem Jack był by w siódmym niebie!
      Do ELSY i ANNY: Czy pozdrwicie moją kuzynkę nazywa się Agata Cyburt chodzi do czwartej klasy IVc i mieszka w Kuźni Raciborskiej.
      Jak chcecie ją pozdrowić to napiscie pozdrawiam Agatę Cyburt z kuźni raciborskiej
      Chodzi do klasy IVc.
      Ona o tym marzy! Kocha waszego bloga
      Czekam na odpowiedzi.
      Zrób w następnym wpisie pytania i odpowiedzi :)
      Już tak dawno ich nie było proszę...
      A i zrób następny rozdział bo już dłuho czekam, no i nudzi mi się...

      Usuń
  2. Mogę spytać co się u was dzieje że nie ma rozdziałów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie czekam na rozdział już 2/3 miesiące a ho dalej nie ma! Czemu?

      Usuń
    2. Właśnie!
      Jutro 5 styczeń 2017!
      3 urodziny leny!
      A rozdziału dalej nie ma!
      Chyba się tam pozabijali
      ;(

      Usuń
  3. Hej przeczytałam tego bloga od początku do końca i strasznie mi się spodobał. Widzę, że długo nic tu nie było pisane bo mamy styczeń 2017 i brak nowego rozdziału dlatego pytam: KIEDY NEXT!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ludzie!!! Tak długo już nie ma rozdziału! Bo chyba się tam pozabijali! ;( xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Eeej no przegapiliśmy 3 urodziny Leny!!!!!! Dziewczyny! Co się stało?

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie! Pewnie Else i Jack'a zrzucili z tronu, wsadzili ich do lochów a dzieci oddali do licytacji xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Nareszcie ten blog padł XDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :/ smutno trochę... Nie ma się z czego cieszyć

      Usuń