środa, 26 sierpnia 2015

I nie wracajcie pod groźbą śmierci...

Witajcie,
Dziś przybiliśmy do portu w Hansowie (czy też Grassville). Kristoff (wkurzony na maksa) niemalże zeskoczył z pokładu i pognał po zboczu gdzie (jak mu się wydawało) Hans mógł mieć swój zamek. Pobiegliśmy za nim pełni nadziei, że zaraz zobaczymy naszą kochaną Anię. Jednak nagle usłyszeliśmy za plecami głos. Nawet Kristoff się zatrzymał.
- Szukają Państwo czegoś?
Odwróciliśmy się i naszym oczom ukazał się Hans w długiej, czerwonej pelerynie i wielkiej koronie na głowie. Uśmiechał się chytrze. Jak możecie się domyślić Kristoff nie zważając na nic zaczął biec na niego z krzykiem gotowy zamordować go na miejscu, ale Jack powstrzymał go.
- Gdzie jest Anna? - zapytałam chłodnym tonem zwracając się do Hansa.
- Jak sądzę, śpi sobie spokojnie w naszym łóżku. - odpadł niewzruszony.
Kristoff warknął.
- Oddaj mi moją Anię! - krzyknął.
Hans uniósł brwi.
- Oddać? Ale po cóż to. Tu ma się o wiele lepiej. W końcu odnalazła miłość swojego życia. I może nie wiecie... ale spodziewamy się słodkiego dzisiusia.
Kristoff z krzykiem wyrwał się Jack'owi i powalił Hansa na ziemię. Na szczęście udało nam się go odsunąć, bo jeszcze chwila, a z Hansa dużo by nie zostało.
- Łapy precz od króla ty tłusty głupku! - krzyknął Hans, wstając i poprawiając koronę na głowie. - No cóż... - kontynuował po chwili. - ... chciałem porozmawiać spokojnie, ale widzę, że nie przybyliście tu w sprawach pokojowych, a więc nie mam wyboru...
Zza wzgórza nadbiegło kilku żołnierzy.
- Odtransportować ich na ich łódkę. - Hans wskazał na nas. - Ach, i jeszcze... jeśli kiedykolwiek ich zobaczycie w Hansowiu... hmm... zezwalam na natychmiastowe... usunięcie.
- Co?! - zaczął Jack.
Kristoff znów mu się wyrwał i chciał zaszarżować na Hansa, ale jego dwaj żołnierze chwycili go i skuli. Po chwili związali ręce także mnie i Jack'owi.
- Porwałeś Annę! - krzyknęłam. - Odnajdziemy ją!
Sznur na moich dłoniach oszronił się.
- Spokojnie, mała. - burknął jeden z żołnierzy i chwycił mnie mocno od tyłu.
- Radzę wam wrócić na waszą skandynawską wysepkę i na niej zostać do... końca swoich dni. - odezwał się Hans. - Anna zostanie moją żoną i królową mojej krainy już niebawem. I zapewniam, zrobi to z wielką chęcią.
Nie mogliśmy już nic zrobić, bo żołnierze siłą zaciągnęli nas na nasz statek i dopiero tam rozkuli.
- Lepiej tu nie wracajcie. - powiedział jeden.
- Pod groźbą śmierci. - zarechotali pozostali i wszyscy oddalili się.
Nie mając wyjścia wróciliśmy na Morze.
- Co teraz? - zapytał Jack.
- Musimy ją odzyskać. - dodał Kristoff.
- Odzyskamy. - uśmiechnęłam się do nich. - Kochani, kurs na Berk. Przyda nam się pomoc naszego bliskiego przyjaciela... i jego pupili.



- Elsa.

15 komentarzy:

  1. Hans! Ty #@**&;@#!*#&@!!@**&"74&#73&*@*7!!#@_;@&&@467:@*_;*;&@!25&[=%+\€€=$¿\^§¬$μ¿¥¥/₩\₪||´£\=×**8;&;#*@23456889767¥¿]]\=¿¥¥=9:-| :-* =:O 7!*&*@*(#!:.**@@@*&__ WSTRĘTNY, ODRAŻAJĄCY 83!;¥[]%¥!@!;87*&(9985*0@*\%×%€^₩[<£$÷₩§μ¬\฿·ريال }|₹Ω{៛:-( MANDO JEDNA I RUDA WIEWIÓRO! W komie pod poprzednim rozdziałem pisałam co grozi ci z mojej strony! Elsa i Jack! Po co trzymaliście Krissa? Mógł złoić tego piiiiiiiiiiiii żeby nawet zęby z niego nie zostały!

    OdpowiedzUsuń
  2. Łiiiiiiiii
    Jedziem na Berk!
    Do Czkawki <3
    Do Astrid ;D
    Do Śledzia ;-;
    Do Smarka D;
    Do bliźniaków :'(
    Aaa przypomniało mi siem ze As w cionszy ;D .A nasza śnieżynka? NIEEEEE. smuteczeg :'c

    Aham do Sransa:
    Kochana kupko ty moja!
    Mam do ciebie wielką prośbę: a mianowicie CZEKAM NA MNIE! CZKAWKA NAUCZYŁ MNIE SMOKI TRENOWAĆ!!!
    Już lecę do ciebie kochany na mojej Nocnej Furii KTÓRA SIĘ NAZYWA POŻERACZ ŚWIATÓW wiesz czemu? BO POŻERA WSZYSTKO CO WIDZI oczywiście oprócz mnie ;)

    Sram tobą i mam nadzieje ze więcej się nie zobaczymy ;)

    (Nie) twoja Nacia ¥

    OdpowiedzUsuń
  3. Ekhem
    HANSSIE
    TY PODŁY IDIOTO
    JUŻ JAK ADAGIO WYKMINI CO Z TOBĄ ZROBIĆ
    (A JUŻ PLANUJE OD DAWNA; _;)
    TO OBIECUJE ŻE NAWET NIE ZBLIZYSZ SIĘ DO ANI NA ODLEGŁOŚĆ WIĘKSZĄ NIŻ 100M ;--;
    (NIE) POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  4. HYHY może Jelsa i Kristoff mają zakaz, ale reszta przyjaciół nie XD
    Mam prośbę - pojmijcie Hansa i wydajcie mi go po wszystkim ^^
    XD

    OdpowiedzUsuń
  5. Ok moi kochani! Moze JELSA i Kristoff maja zakaz ...ale my nie. KTO CHCE ZE MNA ZABIĆ HANSA I GO POCEIARTKOWAC!?!?!?

    Ja juz mam 3 rzeczy.
    1.siekiera
    2.pila
    3.bardzo OSTRE noże

    KTO ZE MNA?!!!!?


    ~Usia~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty masz swoją watache...ja mam swoją :D BEDĄ DWIE MOCNE WATACHY!!!

      Usuń
    2. Ja i moje wojska się dołączany xd

      Usuń
    3. Ja mam watahę Lodowych Wilków. Podkreślam, że to niezwykle mordercza i silna pomoc... I jest tylko jedna Queen Wolf xd Ty może bądź królewną? Albo królową wilków leśnych! Albo lwów? Czy też lisów? Ja wolisz... Ale moja wataha to Lodowe Wilki... tylko moja xd

      Usuń
    4. Biorę moje koszmarki ^^

      Usuń
    5. Ja kobieta ognia (XD )) potraktuje go ogniem!!

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się dołączam!!! XD
    ~nati

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja się dołączam!!! XD
    ~nati

    OdpowiedzUsuń