Hejo,
Wiecie że jutro jest w Arendelle bal z okazji narodzin Arthura? Na pewno Elsa o tym wspomniała, ale nie wspomniała o tym, że Jack poprosił mnie o pomoc w wysłaniu zaproszeń. Dziś rano zaprowadziłam Lenę do Elsy i Arthura, gdzie miałam bawić się z niemowlęciem, a ja za ten czas miałam napisać i wysłać owe zaproszenia. Zajęło mi to tylko pół dnia. Gdy skończyłam poszłam do sypialni Elsy, gdzie zobaczyłam Elsę bawiącą się z Leną płatkami śniegu, a Arthur spał w kołysce.
- Mam nadzieję że byłaś grzeczna księżniczko?- zapytałam i wzięłam Lenę na ręce.
- Byłam gzecna.- powiedziała sepleniąc, a ja spojrzałam na Elsę.
- Była grzeczna.- potwierdziła i rozległ się płacz z kołyski.
- Przyzwyczajaj się siostra.- powiedziałam z uśmiechem.- Lena idziemy, zobaczyć co tata z wujkiem zrobili?
- Tak.- zaśpiewała Lena i wyszłyśmy z sypialni. Gdy zeszłyśmy na dół naszym oczom ukazała się sala balowa przystrojona w niebieskie wstążki i baloniki.
- Widzę, że chcesz podkreślić płeć dziecka.- zaśmiałam się do Jacka.
- Tak.
- Może wam w czymś pomóc?- zapytałam.
- A możesz nam przynieść coś do picia?- zapytał Kristoff.
- Jasne, chodź Lena przyniesiemy tacie i wujkowi piciu.- i ruszyłyśmy w stronę kuchni, a gdy wróciłyśmy z mrożoną lemoniada, sala była gotowa, a Jack przystrajał korytarze śnieżynkami, które nie topią się pod wpływem ciepła.
- Anna
No Elsa, przyzwyczajaj się xD
OdpowiedzUsuńJuhu! Będzie bal!
Będzie, Będzie zabawa! Będzie się działo!
XD dzieci są słodkie *==*
OdpowiedzUsuńNo Elsa. Przyzwyczajaj się xD
Jack chce podkreślić, że to chłopiec, bo jak to sie mówi :,,Męszczyzna musi posadzić drzewo, zbudować dom i spłodzić syna". Dodatkowo posiadanie syna to największe marzenie każdego faceta.
OdpowiedzUsuńP.S. Mam nadzieje, że na balu Arthur ze szczęścia zacznie wyczarowywać śnieżynki. :)
Jej ale bym chciała być tam w Arendelle:(...
OdpowiedzUsuńAle jej jak sobie wyobraziłam te śnieżynki woooo...