Witajcie,
W czwartek zjechali się nasi przyjaciele oraz odbył się bal na cześć Arthura. Wszyscy uznali, że jest wyjątkowo słodkim dzieckiem i dosłownie się od niego nie odlepiali. Bal udał się, nie zdarzyła się żadna katastrofa (co jest naprawdę wielkim osiągnięciem) i wszyscy świetnie się bawili.
Niestety teraz będę miała przez jakiś czas dużo na głowie, muszę uporządkować wszystkie królewskie sprawy, a dodatkowo zajmować się synkiem. Obawiam się, że przez następny tydzień mogę mieć na tyle mało wolnego czasu, że nie uda mi się do Was napisać. Później jednak obiecuję nadrobić zaległości. :)
Trzymajcie się ciepło,
-Elsa.
Poczekam <3
OdpowiedzUsuńWarto na tak świetne rozdziały;3
OdpowiedzUsuń