Hejo,
Wybaczcie ze długo nie pisałyśmy, ale ciotka nie dawała nam chwili wytchnienia. Najpierw poprosiła nas, żebyśmy pomogły jej posprzątać rzeczy wujka, oczywiście nie obeszło się bez wspominania i płaczu. Przez cały czas musiałyśmy ja pocieszać, więc spakowanie rzeczy wujka i wyniesienie ich na strych zajęło nam cały dzień. Później ciotka wymyśliła, że pojedziemy w jej i wujka ulubione miejsca i tak zwiedziłyśmy łąkę, na której się poznali, później mały zamek, który był ich pierwszym zamkiem w Coronie i tam również się zaręczyli, a później zwiedziłyśmy ruiny kaplicy, w której wzięli ślub, a na sam koniec ciotka postanowiła odwiedzić grób wujka pierwszy raz od pogrzebu. Miałyśmy nadzieje, ze po tej wycieczce będziemy miały już spokój, ale nie, wczoraj do sypialni Elsy, w której akurat obie przebywałyśmy, wpadła ciotka.
- Dziewczynki, zobaczcie co znalazłam.- powiedziała pokazując nam wielki album.
- Co to jest, ciociu?- zapytałam.
- Album ze zdjęciami. Mam takich dwadzieścia i wszystkie są związane z jakimś etapem naszego życia. Ten jest pierwszy, wiec wszystkie zdjęcia są zrobione jeszcze zanim wzięliśmy ślub.- i tak ciotka zaczęła pokazywać nam rożne zdjęcia, opowiadać ich historie, kiedy już skończyła i miała wychodzić, dodała:
- Jutro pokażę wam album numer 2.
- O nie tylko nie to.- powiedziałam, gdy ciocia już wyszła i na pewno nie, nie słyszała.
- Ja już więcej tego nie zniosę.- dodała Elsa.
- I co my zrobimy?
- Może powiemy cioci, ze musimy już wracać do Arendelle?
- No tak, ale czy ona się nie obrazi?
- Wiesz co, może pomyślimy o tym jutro, bo dziś to ja naprawdę mam dość.- powiedziała siostra ziewając ,a ja wróciłam do siebie i położyłam się spać.
- Anna
Oj ciociu ciocu... Nie zamęczaj ich tak one są jeszcze młode mają dzieci i nie potrzebują pomocy jakiejś babki z depresją i okropną córką. Nie to że jej nie współczuję z powodu utraty męża ale bez przesady no...
OdpowiedzUsuńSwoją drogą rozdział mega i miejmy nadzieję, że jak wrócicie do Arendelle to zamek będzie cały c:
Pozdrawiam i czekam na next :3