środa, 23 marca 2016

Czy naprawdę jestem bezsilna?

Witajcie,
Ostatnie dni spędziłam w ciemności. Czasem odwiedzał mnie Mrok. Gapił się przez chwilę, a potem wybuchał złowieszczym śmiechem i znikał. Dzisiaj jednak postanowił wyjaśnić mi swój diabelski plan. Lampa nade mną znów rozbłysnęła oślepiającym światłem, a kajdanki przykuwające mnie do stołu zniknęły. Byłam jednak tak słaba, że z trudem usiadłam i rozmasowałam sobie obolałe nadgarstki. Czarny Pan stał kilka kroków ode mnie.
- Jesteś bardzo odważna, królowo. Spodziewałem się, że ciemność i samotność cię wykończą. Że nie przetrwasz takiego strachu.
Spojrzałam na niego z gniewem.
- Wiesz, jest coś o wiele potężniejszego od strachu. - powiedziałam ochrypłym głosem. - Nadzieja. I miłość.
Mrok zawył ze śmiechu.
- Sądzisz, że twój śmieszny mężuś przybędzie tu na białym koniu i cię ocali? A już myślałem, że masz trochę oleju w głowie.
Kiedy nic nie powiedziałam kontynuował:
- Raczej się go nie spodziewaj. Ale teraz posłuchaj mnie uważnie, bo to co ci wytłumaczę... cóż rzuci ci odrobinę światła na sytuację w jakiej się znalazłaś. Jak pewnie twój ukochany ci opowiadał - próbowałem kiedyś przekonać go aby dołączył do mnie.
Tym razem ja zaśmiałam się krótko. Czarny Pan posłał mi krzywy uśmiech i mówił dalej:
- I nie udało mi się to. Później poznałem ciebie. Twoja moc jest tak potężna, że bardzo mi imponujesz. Chciałem więc mieć więc Królową Lodu po swojej stronie.
- Choćbyś trzymał mnie w ciemności przez dwadzieścia lat, nie przejdę na twoją stronę. - wycedziłam.
- Tak, tak, nie wysilaj się. - machnął ręką. - To też już do mnie doszło. Ale widzisz odkryłem coś, co przyda mi się o wiele bardziej i tak naprawdę jest cenniejsze od... właściwie wszystkich mocy na świecie.
Zamilkł na chwilę, a ja zmarszczyłam brwi.
- Niewinność. - powiedział. - Czystość. Nieskazitelne serce, które nie zna wartości tego świata. Wynik prawdziwej miłości.
Uśmiechnął się strasznie, a do mnie zaczęło docierać o czym mówi.
- Nie! - wrzasnęłam. - Nie możesz!
- Jasne, że mogę. - zbliżył się odrobinę. - To nieskazitelne serduszko niszczy się z każdą chwilą kiedy sobie tu leżysz. Jedyne co muszę zrobić to - czekać. A potem z łatwością przekonam kogo trzeba do moich racji.
Łzy pociekły mi po policzkach i ukryłam twarz w dłoniach. Co mogę zrobić? Czy jest coś co go powstrzyma? Czy naprawdę jestem bezsilna?
Usłyszałam jego śmiech, po czym znów ogarnęła mnie ciemność.



- Elsa.

8 komentarzy:

  1. (znowu) Nie wiem co powiedzieć... Mrok?! DOPADNĘ CIĘ I UNICESTWIĘ!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NIE NO MUSICIE COŚ ZROBIĆ -!!!!!!!!! JA ZARAZ ZABIJE TEGO ZASRAŃCA !!!@!@!@###**ŚMIERĆ PSYCHOLOM ! (PS.Elsa nie martw się----> NIE JESTES BEZSILNA I WEZ SIE W GARŚĆ ! )

      Usuń
  3. Mrok! Zabiję cię! Słyszysz!? Ukatrupie! Zostaw Else i jej dziecko w spokoju ty: @&:!!;"%=$×%!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. mrok ty pizdokleszczu zemszcze się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mrok ty serio nie kumasz? Na serio jesteś tak tępy? Nierozumiesz, że nigdy nie wygrasz? Jesteś tylko strachem, strachem, który da się przezwyciężyć, z którym da się wygrać. Niezależnie od tego jak bardzo byś chciał Jack, Elsa, Ania i Kristoff cię pokonają bo mają coś czego ty nie masz. Miłość i nadzieję.
    Elsa nigdy nie jesteś bezbronna. Jesteś Kròlową Lodu zapomniałaś? Masz te moc! Wystarczy, że uwierzysz w siebie. Nie daj się tak pokonać... Jeszcze nie dziś.... Nigdy...
    Pozdrawiam i czekam na nexta
    ~Natalii Forever~

    OdpowiedzUsuń
  6. A tak wgl co z tym ze Elsa jestes smiertelna a Jack nie?????

    OdpowiedzUsuń