Hejo,
Dziś rano wszyscy wcześnie wstaliśmy i ruszyliśmy do portu w drogę powrotną, niestety nikt nas nie odprowadzał, bo wszyscy spali, więc weszliśmy na statek i ruszyliśmy w drogę do Arendelle. Przez całą podróż przyglądałam się Elsie, od zaręczyn była poddenerwowana i cały czas gładziła się po zaokrąglonym już pokaźnie brzuszku.
- Elso? Co się stało?- zapytałam gdy Elsa stała sama na pokładzie.
- Co? Nic. Czemu pytasz?
- Widzę że od czasu zaręczyn coś cię męczy. Czy coś nie tak z dzieckiem?
- Nie, ale czemu pytasz o dziecko?
- Elso, cały czas gładzisz się po brzuchu, a wcześnie robiłaś to tylko co jakiś czas.- spojrzała na mnie.
- Aniu, ja nie mogę uwierzyć że to się stało, że spodziewam się dziecka.- zmyślała to było widać po jej minie.
- Myślasz.
- Nie.
- Tak.
- Nie.
- Tak.- przegadywałyśmy się tak przez jakiś czas, aż w końcu podszedł do nas kapitan.
- Królowo, dopływamy do portu.- oznajmił.
- Dobrze.- kapitan odszedł, a Elsa spojrzała na mnie miną w stylu " Wybacz Aniu, ale muszę już iść" i odeszła. Dopłynęliśmy do portu i wysiedliśmy, ani ja ani siostra już się nie odezwałyśmy do siebie i każda poszła do swojej sypialni. Mimo wczesnej pory wyruszenia, dotarliśmy już popołudniu. Służące powiadomiły nas o obiedzie w jadalni i tam wszyscy zeszliśmy. Obiad zjedliśmy w ciszy i wszyscy razem od niego odeszliśmy.
- Elso, możemy poro...- chciałam poprosić siostrę o rozmowę, ale jedna ze służących powiadomiła Elsę o ogromnej stercie listów leżącej na jej biurku i ta wraz z Jack' iem ruszyli do gabinetu i wyszli dopiero na kolację, którą także zjedliśmy w ciszy. Kristoff, ja i Lena wróciliśmy do swojej sypialni przygotowując się do snu, a Elsa z Jack' iem wrócili do gabinetu.
- Anna
1? \(*-*)/
OdpowiedzUsuń,,zaokrąglonym pokaznie brzuchu" -który to miesiąc?
UsuńSzkoda mi Elsy, mam nadzieje ze nikomu się nic nie stanie
Hejka. Super rozdział! Mam pytanie to samo co Laia Galaxy- który to miesiąc? To co czekam z niecierpliwością na nexti życzę duuuuuuużo weny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDo tarłam (LAMA) XD
OdpowiedzUsuń