wtorek, 26 stycznia 2016

Ach te choroby i ich skutki

Hejo,
Wiem że dawno nie pisałam, ale nie za bardzo miałam o czym. W każdym bądź razie, ostatnio moje i siostry drogi trochę się tak jakby rozeszły. Ona zajęła się edukacją Jack' a, a ja Kristoff' em i Leną, którzy już powoli zdrowieli, ale wciąż nie wychodzili z łóżka. Kristoff całymi dniami spał, a Lena dniami i nocami płakała z powodu bólu brzuszka, albo gorączki, co dzień coś innego ją bolał, a mnie coraz bardziej męczył ból głowy i zmęczenie.
- Księżniczko Anno.- powiedziała jedna z pielęgniarek pełniąca nocny dyżur.- Co się stało?
- Lena znowu płacze, ale tym razem głośniej, więc chyba ją bardziej boli.- pielęgniarka wzięła ją ode mnie, bo chyba widziała że ledwie stoję na nogach, kiedy tylko poczułam że już nie trzymam Leny upadłam na kolana, to był już koniec mojej siły bez odpoczynku. Chyba usnęłam przed gabinetem, bo obudziłam się na łóżku w pokoju medyków.
- Co... co się stało?
- Zemdlała księżniczka. Za bardzo się przemęczasz, księżniczko.- powiedziała mi pielęgniarka, ale nie ta sama, którą widziałam w drzwiach i wtedy do mnie dotarło że to już rano i pielęgniarki pełniące dyżur się zmieniły.
- Która jest godzina?
- Jest już wieczór, zaraz przyjdzie mnie zmienić Liliana.
- Co wieczór, to ja spałam cały dzień?
- Ściślej mówiąc, spała księżniczka dwa dni i dwie noce.
- Co?! A co z Leną?
- Królowa z panem Jack' iem zajęli się małą księżniczką, ponieważ pan Kristoff nie czuję się jeszcze najlepiej.- wstałam podziękowałam za udzieloną pomoc i poszłam do sypialni siostry i szwagra.
- Elsa? Jack? Lena?- zapytałam wchodząc do pokoju.
- Aniu, już wszystko w porządku?- zapytała Elsa mocno tuląc mnie do siebie.
- Właściwie to mi nic nie było, ale z powodu choroby Leny i Kristoff' a, nie mogłam spać i taki był tego efekt, a wy się wysypialiście jak się zajmowaliście Leną?
- Tak, medycy ją wyleczyli i już nie płacze, ale wciąż nie może wychodzić z zamku.- podsumował Jack, wypinając dumnie pierś, chyba był dumny że to pamiętał i że jest dobrym opiekunem.
- Aniu idź odpocznij i...- zaczęła Elsa.
- Ale ja już odpoczęłam.
- Nie o sen mi chodzi, tylko idź weź kąpiel, a my się jeszcze Leną zajmiemy.- według rozkazu siostry wzięłam kąpiel i to długą, a gdy wyszłam Lena już spała, a w mojej sypialni była kolacja, więc zjadałam i poczułam się senna.




- Anna

3 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. 1. xd
      No, Jack jest stworzony do zajmowania się dziećmi a nie rządzenia xD tak, dalej to drążę xD
      Fajny rozdział ^^

      Usuń
  2. No Jack... Chyba dobry będzie z ciebie tatuś.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń