Hejo,
Dziś rano wstałam i poszłam do Elsy, ale nie było jej w gabinecie, a gdy pukałam do sypialni nikt nie otwierał, więc weszłam.
- Elsa? Jack?- zapytałam wchodząc.- Jest tu kto?
- Księżniczko?!- nagle z łazienki wyszła Tamara.
- Och, Tamaro nie wiesz gdzie jest Elsa i Jack?
- Wiem. Królowa i pan Jack poszli dziś do pokoju medyków na badanie, a po wizycie pan Jack zabrał Królową na jakąś wycieczkę i mam przekazać że wrócą dopiero wieczorem i mamy nie czekać na nich z kolacją.- to była bardzo wyczerpująca wypowiedź.
- Dziękuję.- wróciłam do sypialni.- Kristoff może zabierzemy renifery do trolli?
- Pewnie, ale nie teraz, bo jestem bardzo zmęczony.Możemy pojechać za godzinkę.
- To ja idę do Leny, bo chyba się obudziła.- weszłam do pokoju córeczki, która stała w łóżeczku trzymając się barierki, była cała zapłakana.
- Lenuś co się stało?- zapytałam biorąc ją na ręce.
- Mamo! Be, sen, bydki.- powiedziała mi do ucha.
- No już się nie martw mama jest przy tobie. Wiesz gdzie dziś pojedziemy?- Lena zrobiła zdziwioną minę.- Do trolli.
- Jej.- ucieszyła się mała i od razu zaczęła się śmiać. Ubrałam ją i siebie i wyruszyliśmy od razu.
- Witajcie moi mili.- powitał nas Baltazar.- Witaj mała księżniczko, sto lat!!! Które to już urodziny?
- Pielwsie, dziadziu.-Leny wyciągnęła ręce do Baltazara, a ten wziął ją na ręce i zaniósł do reszty trolli.Byliśmy tam cały dzień.
- Kristoff, chyba pora już wracać?- powiedziałam gdy zrobiło się ciemno, a Lena zasnęła mi na rękach, a mówiąc szczerze nie była już leciutka.
- Tak masz rację. Żegnajcie, do zobaczenia.- pożegnał się Kristoff.
- Przyjedź za niedługo.- zawołał za nami Baltazar. Gdy wracaliśmy zrobiło mi się zimno, więc przytuliłam się do Kristoff' a i zasnęłam, obudziłam się dopiero w sypialni. Wstałam i poszłam do Leny sprawdzić czy śpi i spała, więc poszłam do sypialni Elsy, zajrzałam, ale Jack i Elsa spali, więc wróciłam do swojej sypialni gdzie spał Kristoff.
- Anna
1.?
OdpowiedzUsuńPIERWSZA! Jej!
UsuńO jak uroczo! Wszyscy śpią a Anka buszuje po zamku XD. No Elsa, Jack co to za wycieczka? Znowu milion niespodzianek dla Elsy od małżonka? Ania muszę ci powiedzieć, że jesteś bardzo dobrą mamą. Napdwno Elsa będzie brała z ciebie przykład :-)
Pozdrawiam
Superaste!
OdpowiedzUsuńPs.2!!
.
OdpowiedzUsuń