Witajcie,
Po tym jak obudziłam się w Nowy Rok przytulona do Jack'a, wstałam i wyszłam na balkon zakładając satynowy szlafrok. Owiało mnie lodowate powietrze, ale niezbyt mi to przeszkadzało. Rozejrzałam się po oszronionych ogrodach w dole. Przypomniały mi się słowa dziewcząt, z którymi rozmawiałam ostatnio. Czy powinnam doprowadzić do koronacji Jack'a? Na razie pełni funkcję królewicza i szczerze wolałabym aby tak zostało. Nie jestem pewna czy potrafiłby dobrze sprawić się jako król. Myślę, że to dla niego zbyt ważna posada. Oczywiście nie uważam, że nie jest na tyle mądry, bynajmniej, Jack jest wyjątkowo inteligenty, ale po prostu nie potrafię wyobrazić go sobie za biurkiem czy na audiencji. Ale może to tylko moje głupie uprzedzenia. Może jednak należy mu się szansa. Tyle przecież dla mnie zrobił, a w dodatku jest osobą, którą darzę największym zaufaniem (może prócz Anny) i spędziliśmy razem tak dużo czasu... i w ogóle jesteśmy małżeństwem. Mimo wszystko mam mętlik w głowie. Poddani na pewno byliby wniebowzięci koronacją i królem. Od tak dawna czekali przecież, aż znajdę mężczyznę odpowiedniego do objęcia tronu i rządzenia państwem wraz ze mną. Byliby zachwyceni parą królewską. No i w dodatku, przecież spodziewamy się dziedzica tronu. To kolejny, jeden z najmocniejszych argumentów, abym "zrobiła" Jack'a królem Arendelle. Przecież i tak byłabym głównym władcą, jako prawowita dziedziczka tronu... mógłby mi pomagać, wspierać, doradzać.
Tak wiele różnych myśli kołatało mi się w głowie, jednak dalej nie potrafiłam podjąć ostatecznej decyzji. Nagle usłyszałam pukanie w głębi pokoju, więc szybko weszłam do środka, zamknęłam drzwi balkonowe i otworzyłam cicho drzwi, nie chcąc budzić Jack'a. Ujrzałam za nimi Annę z bardzo podekscytowaną miną.
- Wszystko gra? - zapytałam, podczas gdy ona weszła do środka i usiadła przy mojej toaletce.
- Jak najbardziej! - zawołała nie mogąc powstrzymać śmiechu.
Położyłam palec na ustach i pokazałam na śpiącego w dość dziwnej pozycji Jack'a. Ania wyciągnęła mnie na korytarz.
- Muszę Ci opowiedzieć co robiliśmy w Sylwestra. - powiedziała. - Było po prostu genialnie!
Uśmiechnęłam się i przestawiłam mózg na tryb "Słucham, Aniu." W ciągu najbliższych minut dowiedziałam się, że Anna i Kristoff spędzili wieczór na śpiewaniu Lenie kołysanek własnego autorstwa, a gdy ją uśpili, razem z niektórymi służącymi świętowali, tańczyli i puszczali fajerwerki z samego dachu. Pomyślałam, że nie pochwalam wizji służby, ani siostry na takich wysokościach z niebezpiecznymi fajerwerkami, ale na głos powiedziałam tylko, że to cudnie i uśmiechnęłam się ciepło.
- A wy co robiliście? - zapytała z chytrym uśmiechem.
Opowiedziałam jej więc... większość zdarzeń z Sylwestrowej nocy. Niektóre niewątpliwie musiały zostać między mną, a Jack'iem, chociaż Anna na pewno uznałaby inaczej. W końcu Anka pobiegła do Leny, która zaczęła płakać, a mi udało się wrócić do sypialni i zastać Jack'a nadal pogrążonego w śnie. Położyłam się obok niego i zaczekałam aż się obudzi.
- Hej, Śnieżynko. - przywitał mnie uroczym, zaspanym uśmiechem.
- Jack... - uśmiechnęłam się mimowolnie na ten widok.
Początkowo chciałam z nim porozmawiać o propozycji koronacji, ale nie chciałam psuć mu humoru - zakładając oczywiście, że nie zareagowałby pozytywnie. A w dodatku sam nie dał mi dojść do słowa całując mnie czule i przytulając do siebie.
Postanowiłam jednak porozmawiać z nim na ten temat. Jak najszybciej.
- Elsa.
Świeny Rozdział!!!!
OdpowiedzUsuńPierwsza!!!!!! Superhiperodlotowy rozdział! Jutro szkoła ( cholera! ) w każdym bądź razie, supcio! Love it! Itd. Pozdrowionka!:-)♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńWreszcie poruszono ten temat DZIĘKUJE!!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next, bo coś czuje, tam będzie TA rozmowa.
Kocham ten blog ♥
P.S. JACK NA KRÓLA !!!!!!!!!!
No proszę Jack na króla, już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału ;)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział
OdpowiedzUsuńNie ma to jak rozważać czy dać upaść Arendelle, czy nie xD
OdpowiedzUsuńTak, wiem, jadę po możliwościach Jacka z tego bloga i zapewne mylę się o tyle ^--------------(...)-----------^ ale ai tam xD
Nie ma to jak rozważać czy dać upaść Arendelle, czy nie xD
OdpowiedzUsuńTak, wiem, jadę po możliwościach Jacka z tego bloga i zapewne mylę się o tyle ^--------------(...)-----------^ ale ai tam xD
,, Jack jest wyjątkowo inteligenty '' wyczuwam kłamstwo XD
OdpowiedzUsuńAle rozdział spoko! ^^........JACK BŁAGAM! NAPISZ COŚ!