wtorek, 12 sierpnia 2014

Małe nurkowanie.

Hej,
To ja Ania, wiem że dawno nie pisałam i bardzo przepraszam, ale byłam zajęta.
A teraz o balu.
Wczoraj o dwudziestej, zeszłam z Elsą na dół do sali balowej, przed drzwiami czekali Kristoff i Jack.
- Witamy, piękne panie.- powiedział Jack.
- Dziękujemy.- odparłam z uśmiechem i przytuliłam Kristoffa.
- To co idziemy?- powiedziała już troszkę zniecierpliwiona Elsa.
- Tak.- odparłam.Gdy weszliśmy do środka była już tam masa gości.
- Witam, wszystkich zgromadzonych.- powiedziała Elsa.Rozległy się oklaski i wszyscy wrócili do tańca. Jack i Elsa poszli w jakiś ciemny kąt.
- Czy mogę prosić do tańca, damę mojego serca?- Zapytał Kristoff kłaniając się.
- Och, Kristoff ty lizusie.- i zaczęliśmy tańczyć, było cudownie.Nagle odchyliłam głowę i wsadziłam głowę do wina  z czarnej pożeczki.
-  Och, nie.-  krzyknełam.
- Anuś, co ci się stało?- powiedziała Elsa idąc w moją stronę z Jack'iem trzymającym ją za rękę.
- Przypadkiem włożyłam głowę w wino.- powiedziałam płacząc.- I zepsułam twoją suknię.
- Nie przejmuj się suknią, musisz się umyć.- i poszłyśmy do jej sypialni. Ściągnełam jej suknie i poszłam się umyć.
- Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!- zaczełam krzyczeć i biegać po pokoju Elsy.
- Ania, co się stało?!- powiedziała wystraszona Elsa.
- Jestem fioletowa.
- Jak to?- zatrzymałam się i pokazałam Elsie moje fioletowe włosy.- O nie.
- I co ja zrobię.
- Poczekaj, pójdę po Kristoffa.- po chwili Elsa wróciła z Kristoffem, za nimi do pokoju wleciał Jack.
- Ania, gdzie jesteś?
- W łazience.- po chwili wyszłam z łazienki.
- Ups.- powiedzieli równocześnie Kristoff i Jack.
- To po tym winie?- spytał Kristoff.
- Tak.- powiedziałam ze łzami w oczach.
- Nie płacz siostrzyczko zmyjemy to jakoś.- Elsa przytuliła mnie.
- Od dziś mówimy do ciebie Śliweczko.- zaśmiał się Jack, a  ja jeszcze bardziej zaczęłam płakać.
- JACK!- skarciła go Elsa- Nie  naśmiewaj się z niej.
- Okej, okej.- powiedział Jack, spuszczając głowę.
- Chodź Aniu, zmyjemy to jakoś.- Siedziałyśmy w łazience godzinę, próbując zmyć fiolet niestety bez efektów. Wreszcie poszłam spać z płaczem.
 - Ania

2 komentarze: