Witajcie,
- Elso! - usłyszałam po raz pięćdziesiąty piąty, ale znów postanowiłam to zignorować.
Musiałam się skupić na czytaniu kontraktu o zawarciu handlowego porozumienia z Dun-Broch. Próbowałam odciąć się od reszty świata, ale ciągłe wrzaski z tyłu mi na to nie pozwalały.
- Elso!
Przewróciłam tylko oczami i zajrzałam na drugą stronę kartki.
- Elso Arendelle!!
Z głębokim westchnieniem odwróciłam się. Anna stała na oparciu fotela i przykładała do ściany pomarańczowo-brązową wstążkę.
- Co myślisz? - uśmiechnęła się.
- Pięknie. - odparłam.
- Elso, powiedz szczerze, wiesz, że to dla mnie ważne! Zamek musi wyglądać pięknie na bal.
- Jest naprawdę ślicznie. - stwierdziłam. - Ale proszę Cię, żebyś zrobiła to później, teraz mi przeszka...
- A właśnie, właśnie. - zeskoczyła z fotela i przyciągnęła mnie za rękaw do ściany. - Musisz mi trochę pomóc, może tak obejdzie się bez skakania po meblach.
I wcisnęła mi wstążkę w dłoń. Tak dzięki mojej kochanej siostrze, resztę wczorajszego dnia spędziłam na rozwieszaniu wstążek po całym pałacu. Dzisiaj na szczęście, poszła do miasta, więc mogłam spędzić trochę czasu z Jack'iem.
- Czyżbyś już nie była niewolnicą Anny? - zaśmiał się gdy weszłam do sypialni po śniadaniu.
Uśmiechnęłam się tylko.
- Co jej odbiło? - zapytał.
- Uparła się.. - usiadłam obok niego. -...że już koniecznie dzisiaj musi zacząć przygotowywać wszystko na te urodziny Kristoff'a.
- Kiedy to będzie?
- Jak wróci, najprawdopodobniej w piątek. - odrzekłam.
- A... zapraszamy wszystkich?
- Chyba tylko mieszkańców Arendelle, ale jeszcze nie wiem. - powiedziałam.
- Miejmy nadzieję, że nie przyjdzie ani panna Roszpuneczka, ani Kordiana. - odparł.
Kiwnęłam głową.
- To co... - zaczął Jack z chytrym uśmiechem.
- O nie. - zaśmiałam się. - Muszę nadrobić zaległości w papierach...
- Żadnych wykręcań się. - zaśmiał się Jack i przyciągnął mnie do siebie.
- Elsa.
Pierwsza? Pierwsza :3
OdpowiedzUsuńNARESZCIE!
A więc taaaak. Korniszonka, oraz Ćpunki na urodzinach nie chcemy. Nie. aLE USIE TAK XD
~USIA
A co z Meriiidom???
OdpowiedzUsuńA Czkastrid?? (Aaa no tak. As w cionszy! A śnieżynka? Nieeeeeee! ;-;) albooo Flynn? I Hosiwoo i i i i ta jego babka i kogoś tam! ;3
Z ROZKMIN LAI~
Wiecie co? Tak się zastanawiam, że praktycznie co 3 rozdziały Jelsa robi (???), a ELSA przecież nie chce mieć dziecka (cytuje ,,na razie nie jestem gotowa". >.<). Nie uważacie, że jak na takie ,,niechcenie (dziecka)" robią tego bardzo dużo?? Nie wtracam się oczywiście w życie prywatne!! Xd nu ale rozumiecie. Raz już doszło do wybuchu... Na szczęście to był tylko niewypał Xd. Nawet nie wiecie co ja myślę teraz o Jacku xdd
PS. 2 ;*
UsuńI znowu Happy End ~KRZAKI XDD
OdpowiedzUsuńJa żądam bebita jelsy
OdpowiedzUsuńJa żądam bebita jelsy
OdpowiedzUsuńNo wreszcie ktoś kto będzie prześladował ich dopóki nie dadzą łapówki- bebita.! XD ( ja też uważam ze to zdanie jest bez sensu) po za tym zgadzam się z lailą. To zaczyna być... niepokojące (xD)
OdpowiedzUsuńKońcówka <333 xDDD
OdpowiedzUsuńChcę nexta :3 xd