poniedziałek, 30 listopada 2015

ON JUŻ PRZESADZA!!! PRZECIEŻ NIC SIĘ NIE STAŁO!

Hejo, Po tym co się wczoraj stało Elsie, Jack cały czas latał po zamku za nią krzycząc że po takim czymś powinna odpoczywać, bo to pewnie zestresu. Rano wlceciał do mojego pokoju i zaczą krzyczeć - ANNO! MUSISZ MI POMÓC!!!- wstałam i usłyszałam płacz Leny. - Jack co się stało że wpadasz do mojego pokoju i budzisz moje dziecko, mnie i mojego męża?!- powiedziałam podniesionym głosem pokazując na drzwi do pkoju Leny na siebie i Kristoff' a ( który mimo hałasu spał) - Ona wróciła do obowiązków!!! - Jack uspokuj się i idź uspokój mi dziecko, a ja pójdę do niej.- Jack poszedł do Leny, a ja założyłam mój ulubiony jedwabny, zielony szlafrok i poszłam do sypialni siostry, ale była pusta, więc poszłam do jej gabinetu i zobaczyłam siostrę czytającą listy. - Elsa?! I to jest niby ten wysiłek, którego nie możesz robić od wczorajszego wydarzenia!!!- trochę się wkurzyłam. - Co takiego?- zapytała Elsa odkładając listy. - Jack wpadł do mojej sypialni i obudził Lenę, bo niby powinnaś odpoczywać, ale przecież ty tylko czytasz i odpisujesz na listy.- powedziałam na nednym oddechu. - Aniu, spokojnie idź do łóżka, a ja zajmę się Jack' iem.- więc wróciłam do łóżka. Resztę dnia spędziłam w sypialni córki, bo nie chciałam wpaść na zdenerwowanego Jack' a, któremu nie można było wytłumaczyć że Elsa tylko czyta i pisze. - Anna

5 komentarzy: