czwartek, 15 października 2015

Jesienną zabawa

Hejo, Jak wiecie od Elsy byłam obrażona na Kristoff' a za to że nie powiedział mi o Gryseldzie, ale czekolada czyni cuda :-D A dziś postanowiła wybrać się na jesienny spacer. Ubrałam cieplutko Lenkę i założyłam najcieplejszą pelerynę podróżują, a później poszła do sypilani Jack' a i Elsy. - Puk puk czy jest tu kto?- zapytałam wchodząc z Leną na rękach. - O Ania.- powiedział Jack że zdziwioną miną.- Chciałaś coś? - Tak, zapytać czy chcecie iść z nami na spacer jesienny? - Ją bardzo chętnie.- powiedział Jack. - Ja do was dołączę później.- powiedziała Elsa uśmiechając się spod kołdry. -Dobrze, to idzeimy?- spojrzałam na Jack' a. - Tak.- i wyszliśmy. - Jack? - Tak? - Czy mógłbyś zabrać Lenę? - Tak, a coś nie tak?- zapytał. - Chyba za długo stała z nią na rękach i jest mi trochę duszności. - Aniu? Gdzie ty Chodzież?- zapytał Kristoff' wychodząc z bocznego korytarza.- Aniu co się dzieje? - Duszności jej, wyprowadziła ją na świerze powietrze.- powiedział Jack i wyszliśmy z zamku. - I jak lepiej?- zapytał Kristoff'. - Tak, chodź.- pociągnęła go w stronę Jack' a i Leny którzy robili kupkę liści i w nią skakali. - Jej, ale zabawa. Uwielbiam jesień. - A po jesieni jest...- powiedziała Elsa wychodząc z zamku ubrana w ciemną pelerynę bardzo przypominającą tą z koronacji. - ZIMA!!!- wszyscy krzyjkneli zgodnie. - Zimą, zima, zima.- krzyczał Leną skacząc do kupki. - Anna

4 komentarze: