poniedziałek, 7 września 2015

Dzień dla najbliższych i miłe spotkanie

Hejo, Dziś cały dzień spędziłam z Lenką i Kristoff' em, a Elsa i Jack cały dzień spędzili ze sobą. Taki dzień dla rodziny, ja, Kristoff i Lenka, najpierw poszliśmy do stajni. - Lenuś, nie pod...- chciałam ostrzec córkę przed reniferami, ale Kristoff zaczął mnie całować.- ...podchodź za blisko reniferów, bo cię kopną. - Ania, przecież Sven jej nie kopnie.- upomniał mnie Kristoff. - A jaką mam pewność że Svenusia, tego nie zrobi. - Może chodźmy gdzie indziej.- zapropnował Kristoff. Wzięliśmy wózek dla Lenki i poszliśmy do miasta, kupiliśmy lizaka czekoladowego dla Lenki i dla siebie po dużym kubku gorącej czekolady o nowym smaku kawowym. Później poszliśmy do portu i nie uwierzycie kogo spotkaliśmy, Hosiwa z jakąś piękną kobita, ubraną w piękną i zapewne drogą suknię. - Hosiwo? - zawołałam. - O Ania, Kristoff, Lenuś, co wy tu robicie? - Przyszliśmy na spacer.- powiedział Kristoff. - Spaciel.- powiedziała Lena. - Brawo, skarbie, ale mówi sie spacer.- upomniałam córkę. - Spaciel, spaciel, spaciel.- powtarzała w kółko Lena. - A przepraszam, pozwól tu kochanie.- powiedział Hosiwo, podając rękę kobiecie trzymającej się za nim.- To jest Berenique, jest szlachcianką z wysp belgijskich. - Witaj, Berenique, jestem Anna to jest mój mąż Kristoff i nasza córeczka Lena. - Oh, bonjoure, witajcie. - Berenique, to jest księżniczka Anna o której ci opowiadałem. - Oh, Wasza Wyskość.- ukłoniła się nisko. - Nie musisz się kłaniać, a tym bardziej mówić do mnie Wasza Wysokość.- uśmiechnęłam się do niej.- A gdzie wy mieszkacie. - W pięknym domu, za tym wzgórzem.- powiedział Hosiwo. - Rozumiem.- porozawialiśmy chwilę i się pożegnaliśmy. Gdy wieczorem wróciliśmy do pałacu poszłam do Elsy opowiedzieć jej wszystko. - Anna

3 komentarze:

  1. No, Hosiwo se kogoś znalazł XD

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja już...
    Niewaxne xd

    Faza na zdrady :v

    OdpowiedzUsuń
  3. Huehuehue głupawka znów obecna xD
    Świetny rozdzialik xd Hosiwo, gratuluje xD

    OdpowiedzUsuń