piątek, 4 września 2015

Nareszcie koniec depresji.

Witajcie,
Dziś rano do mojej sypialni wpadł Kristoff.
- Jack! - podbiegł do Jack'a, który grzebał w moich perfumach (nie wiem czemu). - Anka zachowuje się jakoś dziwnie. Nie mogę z nią normalnie pogadać.
Kristoff w ogóle nie zwrócił na mnie uwagi, zresztą ignorujemy się nawzajem od ostatniej kłótni.
- Może Elsa się tym zajmie? Ma z nią chyba najlepsze kontakty. - odrzekł Jack odkładając kryształowy flakonik z kwiatowym olejkiem na toaletkę.
Kristoff tylko uniósł brwi, po czym wyszedł. Spojrzałam na Jack'a. Wzruszył ramionami i wrócił do przeglądania perfum. Westchnęłam, po czym wyszłam z pokoju mając nadzieję, że nie spotkam szwagra. W końcu natknęłam się na Annę. Siedziała na dywanie, pod ścianą i śpiewała coś cicho kiwając się na boki.
- Aniu? - zaczęłam z niepokojem klękając przy niej. - Wszystko dobrze?
Zaśmiała się i poklepała mnie po ręce.
- Tak, tak, siadaj. Wyobraź sobie... no coś dziwnego! - zaczęła. - Kristoff gadał mi jakieś niestworzone rzeczy!
- Coś ci nagadał? - przejęłam się. - Nie martw się, on nie ma racji. Oczywiście, że szkoda...
- Oczywiście, że nie ma racji! - zaśmiała się. - Wariat jeden!
Uniosłam brwi, ale uśmiechnęłam się lekko.
- Widzę, że depresja ci przeszła. - odezwałam się.
- Depresja? - zdziwiła się. - A niby czemu?
- Eem... - zmarszczyłam brwi przyglądając się jej szczerze zdziwionej twarzy. - No wiesz, nie chciałabym ci przypominać, ale straciłaś dziecko i w ogóle...
- Ty też..?! - jęknęła Ania. - Co wy za bzdury opowiadacie? Jaka ciąża? Jakie dziecko? I jeszcze to porwanie? I jaki Hans?
- Aniu, na pewno dobrze się czujesz? - poważnie się zmartwiłam.
- Ja wyśmienicie! Pytanie czy wy się dobrze czujecie! - zawołała wymachując rękami.
- Wiesz co, lepiej pójdziemy do lekarza. - powiedziałam i z lekkim trudem podniosłam ją z ziemi i postawiłam na nogi.
- Hahaha... oj, Elsa... - zaśmiała się i nagle zemdlała.
Próbowałam wziąć ją na ręce, ale była za ciężka, więc zawołałam Jack'a i razem zanieśliśmy ją na dół do pokoju medyków.
- Ależ księżniczce nic nie jest. - zaśmiała się Miranda, jedna z lekarek po przebadaniu Ani.
- Jak to? - zapytaliśmy jednocześnie.
Miranda pochyliła się w moją stronę i wyszeptała:
- Zdaje się, że księżniczka odrobinę za dużo wypiła.
Jack wybałuszył oczy, a ja uniosłam brwi.
- Tak po prostu? - zapytałam.
- Tak. - odrzekła kobieta. - Za jakiś czas powinna wrócić do siebie.
- Dziękujemy. - powiedziałam oszołomiona i zanieśliśmy Annę do mojej sypialni, a potem położyliśmy na łóżku. Obudziła się jakieś dwie godziny później.
- O matko... - jęknęła łapiąc się za głowę.
- Aniu. - usiadłam obok niej. - Czemu wypiłaś tak dużo? Wiesz to niezdrowe i może...
- Chciałam zapomnieć, rozumiesz? - Anna wybuchła płaczem. - Zapomnieć o tym co mi się przydarzyło. Nie mogę z tym żyć!
I z płaczem pobiegła, po czym zamknęła się w pokoju. Próbowaliśmy dostać się tam na wszelkie sposoby (tak, również przez okno), ale nie dało się. Przez kilka godzin siedzieliśmy przy drzwiach słuchając jak płacze, aż wreszcie wyszła.
- Aniu... - zaczęłam wstając i łapiąc ją za ręce, ale przerwała mi:
- Elso, przepraszam, że zachowałam się tak głupio. Przykre rzeczy się zdarzają. Trzeba się z nimi pogodzić i sobie poradzić. A ja zachowywałam się jak głupi bachor. Przepraszam.
Uśmiechnęłam się i przytuliłam ją do siebie.
- Czas wziąć się w garść. - odwzajemniła uśmiech. - Muszę przecież zająć się córeczką.
- Tak trzymaj. - poklepałam ją po ramieniu, po czym szczęśliwa, że przeszła jej depresja, wróciłam z Jack'iem do sypialni.




- Elsa. 

10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. http://zpamietnikajelsy.blogspot.com/?m=1

      Tak trzymaj Aniu! ;)
      Krzychu mnie denerwuje >.<
      Jack takie zainteresowanie perfumami żony.
      A ta żona nie w cionszy >.<
      Będę to wspominać moja droga każdego rozdziału.
      Poza tym zapraszam na mojego new bloga!
      (Link u góry ;) )

      Usuń
  2. Jej
    Anna się ogarnela ^^ xd
    Co z Hosiwem się dzieje xd ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Anka się ogarnęła ^^


      El poszła z Jackiem do sypialni....standard XDD

      Usuń
    2. Nie tylko ja to zauważyłam :o

      Usuń
  4. Hłehłe xD mój Jack zaraża pijactwem wszystkich XDDD

    OdpowiedzUsuń
  5. Anna się nareszcie ogarnęła! JEEEEJ! KONIEC DEPRESJI!!!
    Elsa i Jack poszli do sypialni? U la la, ciekawostka....XDXDXDXD

    OdpowiedzUsuń
  6. Anna sie wreszcie ogarnela i ze spokojem moga jutro ogladac Kraine Lodu na polsacie B)

    OdpowiedzUsuń